Przez pewien czas pojawiało się w różnych miejscach sporo recenzji puszek C-Borg Food. Zapewne większość z was wie, że są to puszki wyposażone w podgrzewacz chemiczny, który sprawia, że zawarte w wewnętrznej puszce jedzenie podgrzewa się bez udziału dodatkowych narzędzi czy ognia. Przypadkowo kilka miesięcy temu w nasze ręce wpadła taka puszka. Celowo wstrzymywałem się z recenzją by nie dopychać nasyconego już internetu oraz przeprowadzić test w warunkach zimowych.
Podczas kręcenia filmu temperatura wahała się pomiędzy -1 a -3 stopnie. Warunki pogodowe były średnie, mocno wiało a do tego było dość wilgotno. Celowo C-Borg miał utrudnione warunki.
Nie będę się tu zbytnio rozpisywał bo nagadałem się na filmie 🙂 Więc mam nadzieje, że poświęcicie chwilę i mimo średniej jakości dźwięku go zobaczycie.
Mała wzmianka techniczna – dzwięk nagrywany jest z dodatkowego mikrofonu jednak z jakiegoś powodu sprzęt się nam gryzie i dochodzi do desynchronizacji kanałów i przesterów. Mimo to staramy się poprawiać jakość. Prosimy o wyrozumiałość w tej kwestii.
Dla osób, które nie trawią YouTuba czy też mojego głosu, przegotuję dodatkowo drobne podsumowanie puszki C-Borg Food.
Szybki przegląd C-Borg Food
Muszę przyznać, że mimo mojego sceptycznego podejścia C-Borg zrobił robotę. Zagrzał się do temperatury przy, której jedzenie można uznać za czynność przyjemną. Pokarm wewnątrz nie był niestety gorący ani mocno ciepły. Natomiast w wyżej opisanych warunkach ułatwił rozgrzanie oraz przyzwoicie nasycił. W dniu kręcenia materiału, byłem już po śniadaniu (4h odstępu) mimo to do pełnej sytości odrobinę jeszcze zabrakło.
Jakość pokarmu oceniam na 4 w 5 stopniowej skali. Poszczególne składniki występują w oryginalnej formie. Nie jest to zmiksowana breja, która prosto z miksera ląduje w puszcze. Testowaliśmy Kurczaka z ryżem i warzywami, smak się zgadzał i był przyjemny. Nie wyczułem, żadnych dziwnych posmaków. Mocno wyczuwalny za to był sok z ananasa, którego słodycz była dość przyjemna. Fanów zdrowej żywności ucieszy fakt, że nie znajdziemy w środku konserwantów oraz sztucznych barwników. Ale jeśli ktoś jest bez glutenowym pierożkiem, to niestety na C-Borga musi uważać, bo gluten się w nim znalazł (Mąka pszenna).
Zapasy C-Borga?
Czy C-Borg ma szansę, zostać przyjacielem preppersa? Szanse może i tak, natomiast na pewno nie będzie to przyjaźń na długie lata. Z racji braku konserwantów opisywana racja, posiada przydatność do spożycia ok. 1,5 roku. Dłuższej daty nie spotkałem (sprawdziłem ok, 10 puszek wśród różnych osób). Jak to jest z datą ważności to wszyscy wiemy, natomiast należy odpowiedzieć sobie na pytanie czy mimo to jest sens budować zapasy w oparciu o takie cudo.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, to spieszę z pomocą. Nie warto… Wychodzi to stosunkowo drogo i objętościowo jest to nie miarodajne w przechowywaniu. Nie znaczy to jednak, że nie warto mieć takiego posiłku w swoich zapasach czy też awaryjnym zestawie samochodowym. Po kilku miesiącach celowego turlania się po bagażniku bez problemu dał radę rozgrzać mnie podczas nagrania. Więc chciałbym mieć go przy sobie, gdy ew. będę ofiarą awarii samochodu zimą w górach.
O noszeniu C-Borga w plecaku na piesze wycieczki powiem tylko, że jak ktoś lubi dźwigać to śmiało. Jednak musi pamiętać, że po zjedzeniu w ręku zostanie mu całkiem sporych rozmiarów ciężka puszka, którą prawdopodobnie będzie trzeba targać ze sobą dalej.
C-Borg Tak czy Nie?
Do samochodu, świetny pomysł. W pozostałych zastosowaniach na chwilę obecną nie znalazłem, godnego zastosowania podczas, którego uznałbym to za lepsze rozwiązanie niż tradycyjne sposoby na przyrządzenie sobie posiłku. Natomiast jeśli C-Borg chciałby udowodnić, że jest inaczej. Zapraszam do kontaktu i chętnie podejmiemy wyzwanie w wyznaczonych warunkach:)
Firma C-Borg Food już nie istnieje, ale takie same samopodgrzewające się konserwy można teraz kupić tutaj: https://hobbyhouse.pl/pol_m_Sprzet-turystyczny_Zywnosc-turystyczna-453.html Wśród ponad 180 gotowych posiłków w puszkach, z tych samopodgrzewających można znaleźć 3 różne dania.
Nie wiedziałem, że już nie istnieją. Te na zdjęciach wyglądają bardzo podobnie. Ciekawe jak bardzo są podobne. Dzięki informacje!