biedronka…. ach biedronka…
W naszym pięknym kraju ciężko już o zakątek z którego nie ma dostępu do biedronki. Sklepy z owadem są wszędzie, co za tym idzie ich towary docierają do coraz większej ilości odbiorców. Nie ma też co ukrywać, że Polacy lubią kupować w biedrze. Większość sezonowych towarów, które możemy tam znaleźć pochodzi z Chin. Jak to bywa z rzeczami od naszych przyjaciół z dalekiego wschodu często mają one problem z jakością. Nikt nie lubi kupować sprzętu, który szybko się psuje dlatego będziemy się starać w miarę możliwości przedstawiać wam z bliska niektóre dostępne w dyskontach produkty. Przy okazji postaramy się określić czy to HIT czy KIT?
Na pierwszy rzut pójdzie latarka czołowa z trzema diodami LED, która co jakiś czas kusi nas niską ceną z koszy w biedronce. Niską znaczy, że za latarkę z trzema diodami oraz kompletem baterii przyjedzie nam zapłacić 12-15 zł. Nie oszukujmy się to nie są duże pieniądze, więc jeśli ta latarka jest dobra to może warto je na nią wydać? Sprawdźmy to!
Bang! Filmik a niżej tekst!
Macanie
Test rozpoczynamy organoleptycznie czyli na macanego. Latarka jest bardzo lekka, i poręczna. Prawie całkowicie pozwala zamknąć się w dłoni, przy próbie ściskania nie trzeszczy oraz nie ugina się co świadczy dość dobrej wytrzymałości spasowaniu obudowy. Sam plastik nie jest zbyt przyjemny w dotyku raczej sprawia wrażenie taniego. Chcąc nie chcąc jest tani więc przynajmniej nie można mu zarzucić że stara się nas oszukać:) Na froncie spoglądają do nas przez plastikową szybkę 3 diody. Latarka użytkowana już kilka miesięcy i do dziś powstało na szybce tylko kilka większych rys. Obudowa jak i pasek na głowie nie nosi śladów uszkodzeń. Na uwagę zasługuje możliwość regulacji kąta świecenia poprzez opuszczenie latarki na zawiasie. Mamy do dyspozycji 4 ząbki regulacji. Regulacja jak całość wykonana z plastiku nie budzi dużego zaufania, jednak nie można odmówić jej sprawności. Jeśli ktoś nie będzie traktował jej jako narzędzia do rozładowania stresu nie powinna się szybko wyrobić. Na koniec macania pozostaje nam przycisk. Wykonany z materiału gumowego z przyjemnym przetłoczeniem. Przycisk jest duży i pracuje bardzo przyjemnie.
Użytkowanie
Może was zaskoczę, ale od tej latarki oczekiwałem jednego. W chwili zakupu marzyło mi się by świeciła. Oznacza to, że w skrócie miała być bezawaryjna i prosta. To nie jest wiele jeśli chodzi o wymagania do sprzętu, który kupujemy. Zakładam, że większość w chwili gdy wydaje na coś pieniądze chce by to coś było sprawne. Przy tej cenie jednak jest to loteria i nigdy nie wiadomo co dany sprzęt sobą reprezentuje. Latarkę użytkowaliśmy w trybie mieszanym, służyła głównie jako awaryjne źródło światła w domu oraz na wypadach. Wykorzystywana do podstawowego oświetlania sobie drogi w lesie czy też do prac obozowych po zmierzchu. Często przebywała w wilgoci, a nawet zdarzało jej się być wykorzystywaną podczas deszczu 🙂 (Taki krypto romantyzm…)
Zasilanie 3x AAA czyli praktycznie i łatwo dostępne. Dość również żywotne jak na konfiguracje z biedronkową czołówką, która nie zużywa dużo prądu. Eko-line to powinna być nazwa modelowa tej latarki. W sumie nie ma elementu do którego nie pasuje słowo Eko:) Tak więc na powalający snop światła nie ma co liczyć, ale też nie tego oczekujemy od takiej latarki. Ona ma świecić i świeci tak jak tylko potrafi czyli przewidzianymi przez producenta diody 87 lumenami. Powiecie, że to mało… ja wam powiem, że wystarczy aż nad to…
Latarka oferuje 4 tryby świecenia.
Tryb 100% – 87 lumenów
Tryb 50-75%
Dwa tryby czerwone ciągły i migający
Tryby białe są w 100% wystarczające do codziennego użytku domowo/terenowego. Światło jest dobrze rozproszone i obejmuje spory obszar. Dobrze sprawdza się na krótkich dystansach. Do użytku nocnego są nawet odrobinę za mocne. Selektor trybów pracuje w najprostszy na świecie sposób OFF>1>2>3>4>OFF. Osobiście brakuje mi tu pamięci trybu, który uczyniłby tę latarkę kilkukrotnie lepszą. Jednak pamiętając o cenie urządzenia nie możemy mieć pretensji do producenta za brak tej opcji. Pozostając w temacie świecenia, jedną z największych zalet tej latarki są tryby czerwone. Dwie boczne diody pozwalają na spokojne oświetlenie sobie miejsca pracy w którym się znajdujemy czy też najbliższego otoczenia. Dla mnie to właśnie ten tryb sprawia, że latarka jest o wiele lepsza od bestselleru latarkowego biedronki czyli czołówki z zoomem o które możecie przeczytać o tu:
Test latarki z biedronki CREE 3W ZOOM
WARTO? HIT CZY KIT?
Jeśli nie masz latarki, potrzebujesz czegoś podręcznego do domu lub do przenoszenia na wypadach. Nie wymagasz przy okazji od latarki nic więcej poza tym by po prostu działała to warto wydać na nią te 12-15 zł. Jest w 100% warta tych pieniędzy. Lekka poręczna i efektywna, na chwilę obecną jest to najlepsza latarka do 15 zł jaką miałem.
Czas na decyzje HIT czy KIT?…. Kitem nie jest na pewno, do hitu jednak też jej trochę brakuje. Ona jest po prostu dobra.
A jeśli szukacie więcej informacji na temat chińskich latarek to zapraszam was do porównania ich najpopularniejszych przedstawicieli o tu: