O latarkach raz jeszcze. Jesteśmy zwierzęciem dziennym. Na sawannach Afryki, kiedy jeszcze biegaliśmy porośnięci gęstym futrem, na noc właziliśmy na nieliczne drzewa, wyczekując świtu. Stopy mieliśmy wtedy nieco bardziej chwytne. I tak było do czasuContinue reading